piątek, 31 maja 2013

Od Davida

Szedłem z siostrą przez las. Była noc.
- Poczekaj tu na mnie - powiedziała i ruszyła ze swym wilkiem
Zostałem sam. Nie chciałem na nią czekać.
- Chodźmy White - powiedziałem do swego kompana
Rusziliśmy dalej. Nagle usłyszałem, że ktoś za mną stoi. Obróciłem się. Zauważyłem jakoś postać. Podeszła do mnie.
- Ktoś ty ? - zapytała
- David, a ty kto ?
- Veronika - uśmiechnęła się - Szukasz noclegu ??
- Eee ... tak - powiedziałem i podrapałem się styłu po głowie
- Chodź za mną - powiedziała i pociągnęła mnie za ręke
Wreszcie były jakieś domy. 
- Wybierz sobie jakiś - powiedziała
- Ten - wskazałem na taki blisko lasu
- Dobra, a teraz idź tam i się rozgość. Pa - powiedziała i ruszyła przed siebie
Ruszyłem z Whith'em do swojego nowego domu. Ten wskoczył na kanapę i zaczął gryźć poduszkę. Zmęczony położyłem się na łóżko i zasnąłem. 

- Następny dzień - 

Wstałem, ubrałem się, zjadłem i wyszedłem z domu. Usiadłem na schodach, które prowadziły do parku.
- A ja Cię szukałam !!!! - wrzasnął mi ktoś do ucha, oczywiście to była moja ukochana siostrzyczka
- A ja Ciebie nie !! - odparłem żartobliwie
Była zdenerwowana i cała mokra.
- Pływałaś w jeziorze ?? - znów zażartowałem
- Hrrr ... - odparła zdenerwowana - Nie !!! Padał wczoraj deszcz, a ja Ciebie szukałam jak głupia
Nagle poczułem czyjś dotyk na ramieniu. To była Veronika.
- Szukałam Cię - powiedziała
Kolejna osoba mnie szukała. Może niech założą " Fan Club poszukiwaczy Davida".
- Tak, a czemu ?
- Chodź poznać reszte ludzi - powiedziała i mnie pociągnęła
- Ekhmmm ... - zakaszlała Karolina - Przepraszam, ale ja teraz rozmawiam ze swoim braciszkiem ...
- Oj, przepraszam. Nie zauważyłam Cię - zaśmiała się Veronika - Chodź z nami - pociągnęła Karolina, a ta prawie się wywaliła
Pokazała mi reszte ludzi. Coś było nie tak. White cały czas piszczał.
- Co Ci jest ? - zapytałem, a ten patrzał się w strone jeziora
Nie zwracałem na jezioro uwagi. Obróciłem się i poszedłem w strone centrum.

( Veronika, dokończysz ?? )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz