piątek, 31 maja 2013

Od Karoliny

Byłam zła na brata.
- Jesteś idiotą ! - krzyknęłam na niego 
- A ty wariatką - zaśmiał się, on już taki jest
Przewróciłam oczami. Szeri usiadła. Sama się dziwiłam, że ona ma skrzydła, ale jakoś pójdzie. Wściekła ruszyłam do swojego domu. Wskoczyłam na łożko, a po mnie Szeri.
- I co ja mam zrobić ze swym bratem ?? - zapytałam Szeri, a ta jakby się uśmiechnęła
Nagle ktoś wybił mi kamieniem okno. Podniosłam kamień, a do niego była dołączona kartka, na której pisało " Spotkajmy się dziś ".
- Ta i co jeszcze ?! - zapytałam kartkę  
Wrzuciłam kartkę do śmieci. Było już ciemno. Wszyscy spali. Wyszłam z domu. Szeri zawsze mi towarzyszyła. Poszłam w las. Szłam, kopałam kamienie. Nagle ktoś do mnie podbiegł od tyłu i przystawił mi nóż.
- Kim jesteś i czego chcesz ? - zapytałam
- Milcz ! - wykrzyknął
Na szczęście była w pobliżu Szeri. Zaczęła gryść napastnika. Zaczęłam uciekać. Miałam kilka śladów na szyji.

- Nasteony dzień - 

Wstałam szybko. Probowałam zakryć ślady po nożu. Wyszłam na zewnątrz.
- Co Ci się stało ? - przerwali rozmowę David i Natalie
Przewrociłam oczami.
- Ktoś mnie napadł w parku ..., ale była ze mną Szeri 
- Nic Ci nie zrobił ? - zapytała Natalie
- Tylko kilka skaleczeń nożę i nic więcej - odparłam
Uśmiechnęłam się do nich. Ruszyłam przed siebie. Nagle wpadłam na kogoś.
- Przepraszam ... - powiedziałam
- Nic się nie stało - powiedział
Ruszyłam dalej.
- Zaczekja ... - powiedział, ale ja nie zwracałam na niego uwagi
Wbiegłam do swojego domu. Zamknęłam drzwi. Usiadłam przy drzwiach i zaczęłam płakać. Ktoś wtedy zapukał. Na szczęście to była Veronika.
- Wejdź ... - powiedziałam 



(Veronika???)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz