-Wiesz... Nie lubię śpiewać przed jedną osobą ale dobra.
Zaczęłam śpiewać refren Jula - Bilet do życia:
Ref:: Kiedyś snem dzisiaj jawa niespełnione marzenia, jesteśmy by rozkruszyć wasze serca z kamienia ostatnie łzy płyną tak by nikt nie widział przyjmij ten bilet, bilet do życia! x3
-I? -Spytałam go.
Zaniemówił. Po kilku chwilach jednak odzyskał mowę.
<David? Sorki że takie krótkie.>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz